No więc zaskoczyliście mnie.
Puściłem na stories jakiś czas temu ankietę, czy gdy klient przynosi logo wygenerowane w AI, uważacie to za plus czy minus – przyda się, czy niech spada?
Specjalnie tak sformułowałem pytanie, bo chciałem, żebyście zaznaczyli, że logo z AI to ble i fuj i w ogóle. No i moje marzenie, żeby to wszystko z-mansplejn-ować, poszło w piach :P Oczywiście żartuję!
Otóż tak! Uważam, że jeśli klient przychodzi do Was z AI logo, nie ważne, jak słabym, to i tak jesteście do przodu. Klient sam się pomęczył, postarał i znalazł koncept, na który już się zgodził. Skoro to wybrał, macie fundamenty pod prawdziwe logo. Teraz wystarczy pogadać z klientem, wyłuskać, co faktycznie w tym obrazie mu się podoba, i jak to ulepszyć czy spersonalizować.
Jak użyć AI w brandingu
Często ten pierwszy etap współpracy jest najtrudniejszy. Klient nie potrafi opisać, co ma w głowie. Zanim traficie w jego styl i gust, wykonacie kilka iteracji. Może AI to sposób na to?
Przed briefem wyślijcie klienta do generatora: niech przez godzinę poklika, popromptuje i uzyska kilka wariantów tego, co mu się podoba. Dodajecie to do moodboardów, wkomponujcie w branding.
AI będzie coraz lepsze w tworzeniu logotypów i pewnie wielu przedsiębiorców, którzy potrzebują tylko znaku dla firmy, po prostu wygeneruje coś dosłownego – i będzie zadowolonych.
Może dzięki temu na rynku zostaną ci, którzy faktycznie szukają pełnego procesu brandingu – zbudowania marki, a nie tylko symbolu do drukowania na fakturach czy szyldach, bez duszy i sensu. Co nie oznacza, że AI potrafi dziś tworzyć świetne loga. Od czasu do czasu wpadnie coś ciekawego, ale najczęściej propozycje są literalne – loga z dosłownymi ilustracjami.
A Ty co myślisz? Czy takie logo od klienta przyda się w pracy, czy raczej utrudni Ci życie? A może klient zażąda, żeby nic nie zmieniać w AI designie, tylko „zrób, żeby dało się wydrukować”… uuf ała.