To nie jest wyśmiewanie się z artystów. Post celowo przesadzony, wręcz absurdalny, ale kurczę... trochę prawdy tu jest!
Pamiętam czasy, kiedy retusz w Photoshopie był traktowany jak grzech. Kiedy idealne modelki na okładkach wywoływały oburzenie, a cyfrowa obróbka była synonimem oszustwa.
Dziś Photoshop to podstawa każdego grafika. Tak samo jak tablet z rysikiem dla ilustratora czy setki brushów, które symulują efekty niemożliwe do osiągnięcia zwykłym ołówkiem.
“Ale AI to coś innego, to jest generatywne!” Tak. Tworzy z niczego, wymyśla jedynie na podstawie milionów przykładów pobranych z internetu. Trenowanie na obrazach bez zgody twórców to realny problem etyczny. I tak, to trzeba rozwiązać – prawnie, systemowo, uczciwie. Ale odrzucanie całej technologii przez pryzmat jej wadliwego wdrożenia to wylewanie dziecka z kąpielą.
Czy inspiracja artysty, który studiuje dziesiątki mistrzów, to nie podobny proces? Może tak, może nie. Różnica leży w skali i automatyzacji, nie w samej istocie łączenia wpływów.
AI nie ma zastępować całej naszej pracy. Spójrz na mój profil. Używam obrazów AI, biorę ich fragmenty, składam w e-booki, w posty. Często muszę odpalić Photoshopa, żeby coś skorygować czy dorysować za AI. Czym to się różni od korzystania z fotek z Unsplash?
Teksty piszemy razem z AI. Ja daję surowe myśli, on owija je w słowa, których nigdy bym nie wymyślił. Redaguję to potem po swojemu. Nic, co stworzyłem z AI, nie jest prosto z gardzieli GPT – tylko zawsze przefiltrowane przez mój styl.
Mogę tylko dodać, że AI odbiera pracę twórcom tak samo, jak niegdyś Photoshop odebrał pracę fotografom, a oni malarzom.
AI nie zniknie. Znajdzie swoją niszę – tak jak znalazł ją Photoshop, fotografia czy każde inne narzędzie, które kiedyś budziło kontrowersje. Pytanie nie brzmi "czy", ale "jak" będziemy z nim współistnieć.
Syntezatory to nie prawdziwe instrumenty, a jednak techno ma się dobrze.
CGI to nie prawdziwe kino, a jednak oglądamy filmy bez praktycznych efektów.
Wbrew pozorom AI nie zabiera możliwości – daje je. Ktoś, kto miał pomysły i wizję, ale nie miał czasu lub skilla, teraz może tworzyć.
A jeśli uważasz, że to dewaluuje sztukę – to znaczy, że cenisz barierę wejścia bardziej niż samą twórczość.