Jak zrobić logo w 2025?
Proste:
Wymyśl spoko nazwę, bardzo krótką.
Najlepiej w okolicach 7 znaków, bo będzie łatwe do zapamiętania, a wiemy, że pokolenie TikToka więcej nie zapamięta.
Zrób literówkę. Wszyscy to teraz robią. Tak wygląda cool – boomer nie ogarnie.
Czy warto dodać myśl za logiem?
Dorób sobie epicką filozofię wokół tego. Można trochę naściemniać, że w negative space jest litera 'i'. Że ten kształt luźno przypomina coś etc...
To jak się zabrałem za ten projekt? – tym razem dla realnego klienta.
Wszystko zaczęło się od zidentyfikowania bolączki rynkowej: firmy technologiczne borykają się z długiem technicznym, który spowalnia innowacje.
Poznaj najpierw wymagania i oczekiwania klienta.
Po wstępnych rozmowach z klientem, miałem już wiedzę i kierunek w głowie.
Zacząłem od warsztatów (z Claude AI), na których określiliśmy esencję marki jako połączenie archetypów Bohatera i Magika – kogoś, kto zarówno wzmacnia klientów, jak i transformuje kod przez innowacyjne podejście AI.
Ustaliliśmy kluczowe wartości: doskonałość techniczną, innowacyjność, niezawodność, jasność przekazu i partnerstwo.
AI dał mi dużo do myślenia, strategicznie kazałem mu zadać kluczowe pytania, okazały się bardzo przydatne. Polecam tę metodę. ChatBoty AI nie tylko potrafią wypluwać zdania, ale też mogą Ci zadać dość dobre pytania. Spróbuj!
Jak wpaść na idealną nazwę marki?
Gdy już ustaliliśmy bazę, zarówno ja, jak i Claude wiedzieliśmy, dokąd chcemy pójść. Czas na nazwy. AI dał generyki, sfrustrowałem się i zostawiłem temat na chwilę. Scrollując po Insta kilka brandingów przykuło moją uwagę. Gdzieś tam w tle łączyły się styki. A może Kyln? (Kill your legacy, NOW) przy okazji to akronim.
Po konsultacjach z klientem Kyln.ai wygrało dzięki mocnej metaforze transformacji. Kyln, to kiln, a kiln to piec po angielsku. I tak jak piec przekształca surowy materiał w coś silniejszego, tak nasze rozwiązania przekształcają problematyczny kod w wydajne systemy.
Jak zrobić branding dla produktu AI?
Ziarniste gradienty. Niby nie powinno się używać "modnych trendów" w brandingu, ale tutaj idealnie wpasowały się takie gradienty. Tłumaczyłem sobie to tak, że one są takie zamazane, nieklarowne, nie widać, co się wyłania z tego tła (Tak jak z AI).
Poza tym każdy, kto dobrze zna Midjourney wie, że takie ziarenka w pikselach widać w każdym wygenerowanym obrazie. Tak po prostu działa AI diffusion.
Kolory były proste. Ciemny granat i mała eksplozja wyrazistego czerwonego.
"W hutach pochłoniętych mrokiem, rubinowy żar pieców pulsuje jak serce zaklętego potwora".