[Case Study]

Dobry znajomy chce wystartować ze swoim blogiem o algorytmach w grach. A konkretniej o szumach, taki sposób na uzyskanie losowości.
Miał już pomysł i świetną nazwę polegającą na grze słów: NoiseGra (No i se gra).
Do tego miał bazę pod logo już gotowe!

Anyway, szybko okazało się, że to logo to nie będzie z tych “prostych”.
Bo jak zrobić logo, które ma spełniać wszystkie dobre zasady brandingu i jednocześnie emanować przypadkiem, losowością i randomem?

Podczas kawusi poznałem myśli klienta, co on chciał osiągnąć i na czym ma polegać jego blog. Dużo się dowiedziałem o proceduralnej generacji w grach. Jeżeli znacie grę Minecraft, to właśnie to jest przykład proceduralnej generacji, bezkresny świat, który się tworzy bez końca. Okazuje się, że istnieją matematyczne wzory i algorytmy, które potrafią taką losowość zrobić – fachowo nazywają się szumami (noise).

Tu poznałem, jak wyglądają szumy (Perlin oraz Voronoi) i że one również występują w naturze. Np. żyrafy mają takie niby geometryczne, ale losowe wzory na futrze. Żyrafy mają futro?

No więc wyciągnałem swój kwestionariusz brandingowy i przepytałem klienta. Jeżeli wiecie jak użyć takiego kwestionariusza, zapraszam tu: https://mikirobi.ai/quiz/identyfikacja-brandu
A jak nie, to kiedyś powstanie post. :)

Po kilku wstępnych rysunkach pod czujnym okiem eksperta szumów wybraliśmy kierunek, w którym miałbym podążać. Kształt pada z losowym wzorem.

Wszystkie projekty narysowałem na iPadzie w programie Procreate (polecam), a gdy już miałem coś, co mnie się podobało, to przeniosłem do Illustratora do dopieszczenia. Na początek zrobiłem coś bardzo poprawnego i geometrycznego (opcja 2 i 4), ale czegoś mi brakowało. Więc odręcznie narysowałem wersję 1. Natomiast przy małej skali logo 1 robi się jedną wielką plamą. Pamiętajcie o tym. Projektując logo, często zoomujcie do małego rozmiaru i zobaczcie czy nie robi się bohomaz. Częściej klient potrzebuje logo na małej skali niż na bilboardzie.

Mijały godziny i byłem w miarę zadowolony (czyli wcale) z 3 propozycji, ale ciągle mi czegoś brakowało. Stwierdziłem, że może trzeba zrobić inwersję opcji 1 i pousuwać co drugą linię. Ku mojemu zdziwieniu wyszedł taki jakby wzór żyrafowy. Troche też krłasant. I choć opcja 3 nie była moim ulubieńcem, to zapakowałem te 4 loga w mockupy, żeby zobaczyć, jak wyglądają w prawdziwym świecie, i odesłałem do klienta do sprawdzenia.

Od razu wrócił z informacją, że chce opcję 3. Bo wydaje się asymetryczna, ale nie jest. I że różnice grubości linii robią robotę. No i beng. Posprzątałem, udostępniłem pliki i zapytałem, czy mogę se o tym napisać tutaj.