Prawo Millera.


Prawo UX, które mówi o tym, że pamięć robocza statystycznego człowieka przechowuje około 5-7 elementów.

Co to znaczy i czemu porównuję do złotej rybki?


Dla efektu PSE (więcej o PSE na moim profilu), ale też dlatego, że krąży mit, że złote rybki mają 7-sekundową pamięć. To podobno nieprawda, ale jakoś utkwiło w pamięci wielu z nas.

Prawo UX - Nie przeładowuj informacją

Lubię to prawo, bo nie lubię przeładowania. Dobrze jest skompresować, destylować i wyłonić to, co jest absolutnie najważniejsze dla użytkownika w danej chwili. Wiadomo, że każdy (szef) chce wszystko o swojej firmie i ofercie powiedzieć naraz.
Często widzimy na stronach menu przeładowane linkami, nierzadko do rzeczy niepowiązanych ze sobą.

Zamiast dodawać kolejny link do menu, zastanów się, czy nie pasuje jako subkategoria do czegoś, co już istnieje. Nie zasypuj użytkownika informacjami - ale to już prawo Hicksa, które też już na profilu omawiałem.

Prawo Millera przykład

Są sytuacje, kiedy po prostu mamy wiele linków do pokazania, np. wielobranżowy sklepik online.
Dobrze jest zastosować chunking, czyli grupowanie i kategoryzowanie danych. Tak, żeby rozbić duże ilości danych na mniejsze, łatwiejsze do wchłonięcia. Wtedy w tych grupach można znów zastosować zasadę max. 7 elementów.

Prawo Millera działa na małych skalach. Można zastosować (jak to w programowaniu nazywamy) maski na numery. Maski sprawią, że dzielimy numery tak, żeby stały się łatwiejsze do odczytania i zapamiętania. Twój numer telefonu to 9 liczb, wypowiedziane naraz to wyzwanie. 

+48123123321

Ale rozbicie numeru na 3 zestawy po 3 cyfry już wchodzi dużo łatwiej.

+48 123 123 321

To pomyśl teraz o 20-cyfrowym numerze konta bankowego ;P



Co zapamiętać z tego posta? Jak już masz 5 elementów, zacznij zadawać pytania, czy już nie czas na jakieś podziały.
Ah i to nie jest tak, że zawsze 7 i już, do końca świata. Czasami 8 czy 9 pozycji też się sprawdzi, wszystko zależy, jak to jest prezentowane :)